51. Mazovia Tour w Mierzwicach.
-
DST
28.13km
-
Teren
12.00km
-
Czas
01:15
-
VAVG
22.50km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
51. Mazovia Tour w Mierzwicach. Wyjechaliśmy porobić trochę fotek. Niestety na pierwszą pętlę trochę się spóźniliśmy i zastaliśmy peleton już na prostej. Policjant pilotujący wyścig sypnął przez megafon żartem miesiąca: "Proszę zjechać na pobocze... albo dołączyć do peletonu" :D
Kiedy peleton już przejechał dojechaliśmy na górkę z premią. Mieli tędy jeszcze drugi przejazd za niecałą godzinę. Zanim nadjechali jeszcze pościgaliśmy się z Pawlem na tej górce.
Wieczorem jeszcze wypad na zakupy do Moszczony i Maćkowicz.
Pogoda: 26-27*C, słońce i deszcz na zmianę, wiatr slaby
Rano przejażdżka po Fronolowie.
-
DST
49.06km
-
Teren
11.50km
-
Czas
02:02
-
VAVG
24.13km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano przejażdżka po Fronolowie. Po poludniu obadanie trasy Mazovia Tour przy Serpelicach. Przy okazji zaliczylam sobie premie górskie ;)
Trasa: Fronolow - Serpelice- Horoszki - Zabuże - Mierzwice - Fronolow
Pogoda: 28*C, slonecznie, wiatr slaby
Kategoria Tylko ja i mój rower
Poranne szwendanie się tu i
-
DST
20.80km
-
Teren
17.50km
-
Czas
01:14
-
VAVG
16.86km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Poranne szwendanie się tu i ówdzie po łąkach i lasach w okolicy Olendrów i Anusina. Oczywiście bidonu nie wzięłam i kiedy zaczęłam wysychać trzeba było wracać.
Po poludniu rundka po Fronolowie.
Pogoda: 29*C, bezchmurnie, wiatr slaby.
Kategoria Tylko ja i mój rower, Eksploracja
Szosowa przejażdżka na góralu,
-
DST
42.33km
-
Teren
5.00km
-
Czas
01:45
-
VAVG
24.19km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Szosowa przejażdżka na góralu, tym razem na serpelickie górki, zwlaszcza tą jedną na trasie na Horoszki :).
Trasa: Fronolów-Serpelice-Horoszki-Zabuże-Fronolów
Pogoda: 28*C, slonecznie, wiatr umiarkowany
Kategoria Tylko ja i mój rower
Dalszy ciąg zwiedzania mielnickich
-
DST
36.65km
-
Teren
14.00km
-
Czas
02:05
-
VAVG
17.59km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dalszy ciąg zwiedzania mielnickich lasów. Przed wyjazdem termometr wskazywał juz 29*C. Do Mielnika szosą i dalej w kierunku lasu. Pierwszy podjazd (ten co zawsze pokonywany do znudzenia) a potem odbiliśmy w kierunku lasu - kolejny podjazd, jakiś dluuuugi - poczulam się normalnie jak w górach :) W międzyczasie Pawel tylko pocieszyl, ze jak wiedziemy na górę to już wyżej być nie może - na mapie byl zaznaczony szczycik 203 m n.p.m., a jeszcze przed chwilą jechaliśmy sobie doliną Bugu (126 m. n.p.m). Na szczycie dojechaliśmy do rezerwatu przyrody - Góra Uszeście - w sumie to poza wysokością nic ciekawego - tylko krzaczory i pokrzywy. Dalej w las i zwiedzanie krainy określonej na mapie jako Uhelny Rów - tym razem nie górka, tylko rów (zjazd byl fajny :)) i tak jak wcześniej tylko krzaczory i pokrzywy. Swoją drogą nazwy tych krain jakieś dziwne. W drodze powrotnej jeszcze minęliśmy kapalnię kredy - ulica Biała - była całkiem biała od kredy :)
Po wyjeździe z Mielnika zachciało nam sie jeszcze odwiedzić krainę Głogi - oczywiście droga pod górę, ale tym razem poziom trudności wzrósł. Po prawej zbocze górki, po lewej wąwozy, a my jechaliśmy zarośniętym trawersem z leżącymi gałęziami. Rozrywki dostarczały nam krwiożercze bestie - komary i kleszcze - każde zwolnienie tempa powodowało, że dobierały sie do nas. A jak na złość Paweł skrzywił hak przerzutki i musieliśmy się zatrzymać. Dalej to już częściej uderzaliśmy z buta, aż droga się skończyła :(. Zarządziliśmy odwrót.
Teren bardzo fajny - nigdy nie myślałam, że mamy takie wąwozy na Podlasiu :) Urok tej krainy zepsuły tylko te atakujące bestie. Po wyjechaniu z lasu mieliśmy jeszcze sprawdzić drugą drogę w las, ale Paweł dopiero teraz na spokojnie ocenił powagę awarii i postanowiliśmy jednak wrócić najprościej do domu.
Pogoda: 30*C, słonecznie, wiatr boczny umiarkowany
Ekipa: ja i Paweł
Kategoria Eksploracja
W końcu odciągnęłam Pawła od
-
DST
43.45km
-
Teren
15.00km
-
Czas
02:08
-
VAVG
20.37km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
W końcu odciągnęłam Pawła od Settlersów i wreszcie miałam z kim normalnie pokręcić po mielnickich górkach ze zwiedzaniem nadbużańskiego terenu - krainy Mokra Dolina - dolina bardzo ładna, ale żeby ona mokra była to bym nie powiedziała. Przez przypadek znowu grzybobranie - taakiego prawdziwka znaleźliśmy :D
Dalej do Wajkowa nad Bug i po łąkach z powrotem do Mielnika.
Fronolów - Mielnik - Mokra Dolina - Wajków - Sutno - Mielnik - Fronolów
Pogoda: upal, duchota, litry potu, wtedy nawet wiatr w mordę staje się przyjemny ;)
Ekipa: ja i Paweł
Kategoria Eksploracja
Znowu na grzyby (Moszczona
-
DST
14.54km
-
Teren
7.00km
-
Czas
01:01
-
VAVG
14.30km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Znowu na grzyby (Moszczona Królewska)
reszta jak wczoraj
Na grzyby (Anusin, Moszczona
-
DST
31.48km
-
Teren
20.00km
-
Czas
02:03
-
VAVG
15.36km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na grzyby (Anusin, Moszczona Królewska)
Pogoda: 22*C, slonecznie
Ekipa: ja, mamusia (więc nie śmiać się ze średniej ;))
Szwendanie się z aparatem po Linii
-
DST
9.38km
-
Teren
7.00km
-
Czas
00:34
-
VAVG
16.55km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Szwendanie się z aparatem po Linii Molotowa (Anusin).
Ekipa: Pawel i Piotr
Pogoda: cieplo i slonecznie
Kategoria Eksploracja
Po bulki ;)
A potem
-
DST
5.52km
-
Teren
5.52km
-
Czas
00:17
-
VAVG
19.48km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po bulki ;)
A potem jeszcze 18km piechotą - wyprawa bunkrolaźcza.