W ciemnościach
Dystans całkowity: | 1529.19 km (w terenie 372.95 km; 24.39%) |
Czas w ruchu: | 62:00 |
Średnia prędkość: | 19.10 km/h |
Maksymalna prędkość: | 45.00 km/h |
Suma podjazdów: | 52 m |
Maks. tętno maksymalne: | 183 (93 %) |
Maks. tętno średnie: | 168 (85 %) |
Suma kalorii: | 1172 kcal |
Liczba aktywności: | 84 |
Średnio na aktywność: | 18.20 km i 0h 56m |
Więcej statystyk |
Trochę ostrzej
-
DST
33.76km
-
Teren
0.50km
-
Czas
01:26
-
VAVG
23.55km/h
-
VMAX
35.00km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
HRmax
180( 91%)
-
HRavg
158( 80%)
-
Kalorie 1172kcal
-
Podjazdy
52m
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po pracy wyskoczyłam jeszcze trochę się zmęczyć. Szkoda, że dzień taki krótki, bo wracałam już po ciemaku. Wiaterek dziś silny, jak powiał w plecy to poniżej 30 nie schodziło z licznika, szkoda, że kawałek z wiatrem był krótki i dalej trzeba było wracać pod wiatr :(
Przed Żaboklikami wyprzedził mnie jakiś chłopaczek, to podpięłam się mu na koło, przy okazji osłaniając tyły, bo jechał zupełnie bez oświetlenia. Niestety długo nie pojechaliśmy, bo w Żaboklikach odbił w bok.
Kategoria Tylko ja i mój rower, W ciemnościach
Do domu
-
DST
4.14km
-
Czas
00:11
-
VAVG
22.58km/h
-
VMAX
32.00km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Miasto/Praca, Tylko ja i mój rower, W ciemnościach
Z pracy
-
DST
4.78km
-
Czas
00:15
-
VAVG
19.12km/h
-
VMAX
27.00km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
W końcu zabrałam rower z firmy, gdzie spędził dwie noce, podczas gdy ja się woziłam służbowym samochodem.
Kategoria Miasto/Praca, Tylko ja i mój rower, W ciemnościach
Do domu
-
DST
4.17km
-
Czas
00:14
-
VAVG
17.87km/h
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria W ciemnościach, Tylko ja i mój rower
O zachodzie słońca
-
DST
13.90km
-
Teren
4.00km
-
Czas
00:53
-
VAVG
15.74km/h
-
VMAX
26.00km/h
-
Temperatura
-4.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Cykloza wygoniła mnie po pracy na rower. Zanim wyjechałam z miasta słońce już uciekło za horyzont i nie zdążyłam zrobić fotki zachodzącego słońca. Początkowo szosą i śmieszką rowerową przez Strzałę i powrót przez Żytnią. Potem aby nie jechać ruchliwą Warszawską, odbiłam przy torach w jakąś drogę. Początkowo była fajnie ujeżdżona, ale tylko do pierwszych domów, potem droga się skończyła i pozostało brnięcie w śniegu po jakiejś grobli wzdłuż rowu z wodą. Tak to już jest jak się drogę skraca ;)Rowerkiem o zachodzie słońca
© AnnSNa skróty...
© AnnSPociąg do Warszawy
© AnnSJuż blisko domu
© AnnS
Kategoria Tylko ja i mój rower, W ciemnościach, W śniegu
Bieg w blasku księżyca i gwiazd
-
Temperatura
5.0°C
-
HRmax
183( 93%)
-
HRavg
168( 85%)
-
Sprzęt Salomon XA Comp 2 XCR
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czas: o:30
Lubię taką wietrzną ciepłą pogodę i nie mogłam usiedzieć w domu, zaraz po powrocie z pracy (czyli rozgrzewce na rowerku) postanowiłam jeszcze trochę się zmęczyć i pobiegać. Jedna rundka dookoła zalewu. Ciemno jak w ..., niebo usiane gwiazdami i jasny sierp księżyca, który choć trochę rozświetlał drogę, na której czaiły się zasadzki po ostatnich roztopach.
Kategoria Bieg, W ciemnościach
Narty
-
Temperatura
-1.0°C
-
Sprzęt Fischer, ale nie Gary ;)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czas: 1:40
Rundka dookoła zalewu i parę rundek po ścieżce rowerowej.
Kategoria W ciemnościach, W śniegu
Miasto
-
DST
9.80km
-
Teren
3.00km
-
Temperatura
-8.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na zakupy i do rodziców. Gleba na Piaskowej i 2x prawie gleba w lodowej rynnie.
Kategoria Tylko ja i mój rower, W ciemnościach, W śniegu
Do pracy, powrót i po pracy
-
DST
26.80km
-
Teren
5.00km
-
Czas
01:38
-
VAVG
16.41km/h
-
VMAX
27.60km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Musiałam wpakować się w bagno, no musiałam ;) Po pracy postanowiłam jeszcze trochę pojeździć po ciemku, bo cykloza spokoju nie dawała. Niestety z powodu mgły wolałam nie jeździć tam gdzie samochody jeżdżą i odbiłam w jakąś boczną drogę. Początkowo był asfalt, potem szuter, polna droga, dalej jakieś ślady zawracania, ale droga prowadziła dalej, więc pojechałam dalej. A jak pojechałam to się wpakowałam w drogę, po której to już tylko jakieś sprzęty gąsienicowe jeździły. Pobrnęłam trochę przez błoto mając nadzieję, że dalej go nie będzie, ale było i to coraz gorsze, a na horyzoncie latarnie, do których postanowiłam dotrzeć nie zawracając się. Upaskudziłam rower, całe buty, ale w końcu dotarłam do jakiejś cywilizacji. Jeszcze rundka przez śmieszkę rowerową i powrót przez Żytnią, a mgła była tam już taka, że ledwo widziałam gdzie jadę.Błotkobutki
© AnnS
Kategoria Eksploracja, Miasto/Praca, Tylko ja i mój rower, W ciemnościach
Poszukiwania zaginionego kołpaczka
-
DST
7.70km
-
Czas
00:33
-
VAVG
14.00km/h
-
VMAX
26.70km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
W deszczu nie chciało mi się jeździć rowerem, więc wyciągnęłam Polka. Po powrocie stwierdziłam brak jednego kołpaka. Gdyby to był zwykły kołpak, to pewnie bym się tym nie przejęła, ale że to niedawny prezent urodzinowy od przyjaciela, to nie mogłam się pogodzić z jego stratą. Mimo padającego deszczu, wyciągnęłam Złomka, bo to najlepszy środek transportu umożliwiający penetrację terenu i pojechałam na miasto szukać swojej zguby. Znalazł się na jednym z zakrętów :D
Kategoria Miasto/Praca, Tylko ja i mój rower, W ciemnościach