AnnS prowadzi tutaj blog rowerowy

AnnS

Wpisy archiwalne w kategorii

Tylko ja i mój rower

Dystans całkowity:12939.35 km (w terenie 3753.13 km; 29.01%)
Czas w ruchu:603:29
Średnia prędkość:20.40 km/h
Maksymalna prędkość:50.00 km/h
Suma podjazdów:3478 m
Maks. tętno maksymalne:196 (100 %)
Maks. tętno średnie:161 (82 %)
Suma kalorii:34472 kcal
Liczba aktywności:520
Średnio na aktywność:24.88 km i 1h 17m
Więcej statystyk

Takie tam małe co nieco

  • DST 27.04km
  • Czas 01:02
  • VAVG 26.17km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 10 czerwca 2008 | dodano: 10.06.2008

Takie tam małe co nieco na przewietrzenie mózgu.
Trasa: Siedlce-Żabokliki-Stok Lacki-Pruszyn-Błogoszcz-Golice-Siedlce
Pogoda: 27*C, zachm. umiarkowane, wiatr był
HR:avg-153,max-176; 44% / 55% / 1%


Kategoria Tylko ja i mój rower

Rano jak zwykle do Maćkowicz

  • DST 48.19km
  • Teren 17.00km
  • Czas 02:32
  • VAVG 19.02km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 8 czerwca 2008 | dodano: 08.06.2008

Rano jak zwykle do Maćkowicz i bliskie spotkanie 3-go stopnia z krową ;). A że rano bylo i rozum jeszcze spal polecialam zjazdem, którym normalni ludzie schodzić się boją, a ja zwykle po chwili zastanowienia wolę pojechać na około (nachylenie 45* i uskoki po korzeniach), ale przecież nie bylo się czym zastanawiać, bo rozum spal ;)
Potem do Serpelic i dalej. W Serpelicach zachmurzyło się i z nieba spadło kilka dużych kropli. Dalej do Borsuków i tam w las z mapą. Początek ostro pod górę po jakimś zasypanym piachem bruku, potem bruk się skończył i został tylko piach (jego ilości w tych lasach mnie przerażają), w ostateczności już lepiej jechało się po trawie obok drogi.
Deszcz zaczynał trochę mocniej kropić, a za plecami słychać było burzę. Jeszcze trochę ponawigowałam po lesie (deszcz w międzyczasie przestał padać) i skierowałam się z powrotem do Serpelic. Im bliżej tym głębsze kałuże - niezła burza tu przeszła jak się po lesie kręciłam. Przed Serpelicami jeszcze fajny zjazd, na którym 50km/h przekracza się bez dokręcania :>
W drodze powrotnej jeszcze chciałam sprawdzić co to za dziwną drogę mam zaznaczoną na mapie (nie dość, że zaczynała i kończyła się w polu/lesie, to jeszcze oznaczona była w nietypowy sposób). Oczywiście baterie w GPS-ie wysiadły i zaznaczony wczoraj waypoint gdzie trzeba skręcić na nic się nie przydał, więc trzeba było przerzucić się na tradycyjny sposób nawigacji. To co znalazłam to drogi nie przypominało - zarośnięte trawą i jedynie prześwit między drzewami wskazywał, ze coś tu było. Może to ten tramwaj konny, albo jakaś wąskotorówka, bo podobno coś tu takiego kursowało.


Kategoria Tylko ja i mój rower, Orientacja

Rano do Maćkowicz. Wieczorem

  • DST 20.90km
  • Teren 18.50km
  • Czas 01:09
  • VAVG 18.17km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 7 czerwca 2008 | dodano: 07.06.2008

Rano do Maćkowicz. Wieczorem przejażdżka po lasach Fronolów-Mierzwice.
Pogoda: 26*C, sonecznie, wiatru brak


Kategoria Tylko ja i mój rower

Siedlce-Fronolów. Tak lajtowo, bo mi się

  • DST 60.90km
  • Teren 7.00km
  • Czas 02:38
  • VAVG 23.13km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 6 czerwca 2008 | dodano: 07.06.2008

Siedlce-Fronolów. Tak lajtowo, bo mi się nie chcialo ;)
Pogoda: 24-22*C, sloczecznie, wiatr taki sobie wmordewind
HR: 68% / 30% / 1%, avg-148, max-175


Kategoria Tylko ja i mój rower, Z/do Fronołowa

Spacerek do Budzieszyna. Po drodze

  • DST 40.33km
  • Czas 01:41
  • VAVG 23.96km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 29 maja 2008 | dodano: 29.05.2008

Spacerek do Budzieszyna. Po drodze jakaś granatowa firmowa rakieta mało mnie nie zdmuchnęła z jezdni, oj trzeba będzie opieprzyć kierownika jak to on rowerzystów wyprzedza ;) Na miejscu zaliczyłam skrzyneczkę geocache. Potem leniwy powrót pod wiaterek.
Trasa: Siedlce-Mokobody-Budzieszyn-Mokobody-Siedlce
Pogoda: 19*C, słonecznie, wiatr słaby
HR: avg-150, max-176; 41% / 50% / 4%


Kategoria Tylko ja i mój rower

Miałam nie iść na rower,

  • DST 32.38km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:34
  • VAVG 20.67km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 27 maja 2008 | dodano: 27.05.2008

Miałam nie iść na rower, miałam trochę popracować w domu, a tak się do tej pracy przybierałam, że w końcu na rower się wybrałam :)
Trasa: Siedlce-Rakowiec-na przełaj przez las do Wołyńców (jak zwykle droga się skończyła)-Lipniak-pętelka po lesie-Stok Wiśniewski-Rakowiec-Siedlce
Pogoda: zachm. duże, 17*C, upierdliwy wiatr
HR: avg-153, max-187; 44%/52%/3%


Kategoria Tylko ja i mój rower

Tydzień bez roweru to za dużo,

  • DST 25.23km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:06
  • VAVG 22.94km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 26 maja 2008 | dodano: 26.05.2008

Tydzień bez roweru to za dużo, więc wyciągnęłam mojego złomka na spacer. Miało być lajtowo - taki rozjeździk lekko obolałych nóg po sobotnim bunkrowaniu - ale wyszło jak zwykle. Początkowo rzeczywiście spacerek, ale już w Rakowcu odbiło mi i uparłam się, że nie zejdę poniżej 25km/h na podjeździe (udało się), potem trochę odpoczynku i znowu cała naprzód.
Trasa: Siedlce - Rakowiec - Wołyńce - Lipniak - Stok Wiśniewski - Rakowiec - Siedlce
Pogoda: zachm. umiarkowane, 17*C, wiatru nie stwierdzono
HR: avg-161, max-194; 22% / 62% / 16%


Kategoria Tylko ja i mój rower

Dojazd i powrót po nocy

  • DST 13.75km
  • Teren 3.25km
  • Czas 00:39
  • VAVG 21.15km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 16 maja 2008 | dodano: 17.05.2008

Dojazd i powrót po nocy na firmową imprezkę integracyjną :) Wzięłam rower, żeby mieć wymówkę jak mi będą próbowali polewać, w końcu jutro planowana ambitna traska.


Kategoria W ciemnościach, Tylko ja i mój rower

Byle przed siebie, czyli typowa

  • DST 39.71km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:05
  • VAVG 19.06km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 15 maja 2008 | dodano: 15.05.2008

Byle przed siebie, czyli typowa przejażdżka bez celu po lasach i polach. Dopiero gdy dojechałam do jakiejś cywilizacji i zobaczyłam na domu tabliczkę z miejscowością Łupiny (ojej, gdzie ja zajechałam), zarządziłam odwrót. Od Lipniaka szosą, bo już zmierzchać się zaczęło.
Trasa: Siedlce-Rakowiec-las-Lipniak-las-pole-Łupiny-pole-las-Lipniak-Wołyńce-Siedlce
Pogoda: słonecznie, 20*C
HR: avg-150, max-177; 58% / 41% / 1%


Kategoria Tylko ja i mój rower

Pod wieczór czegoś mi

  • DST 22.77km
  • Teren 16.77km
  • Czas 01:18
  • VAVG 17.52km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 13 maja 2008 | dodano: 13.05.2008

Pod wieczór czegoś mi brakowało... no właśnie na rowerze dziś jeszcze nie byłam, więc czym prędzej, póki jeszcze jasno było, wyskoczyłam na Gołobórz. W okolicach bag można było za friko posilić się sałatką z komarów wydłubywanych z zębów ;)
Pogoda: słonecznie, 15*C
HR: avg-155, max-183; 33% / 61% / 5%


Kategoria Tylko ja i mój rower