Tylko ja i mój rower
Dystans całkowity: | 12939.35 km (w terenie 3753.13 km; 29.01%) |
Czas w ruchu: | 603:29 |
Średnia prędkość: | 20.40 km/h |
Maksymalna prędkość: | 50.00 km/h |
Suma podjazdów: | 3478 m |
Maks. tętno maksymalne: | 196 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 161 (82 %) |
Suma kalorii: | 34472 kcal |
Liczba aktywności: | 520 |
Średnio na aktywność: | 24.88 km i 1h 17m |
Więcej statystyk |
Z pracy
-
DST
4.20km
-
Czas
00:12
-
VAVG
21.00km/h
-
VMAX
26.80km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na Reymonta mało nie przywaliłam w jakiegoś zielono-żółtego vw ;)
Kategoria Miasto/Praca, Tylko ja i mój rower
Odkurzyłam szoszonę
-
DST
34.44km
-
Czas
01:15
-
VAVG
27.55km/h
-
VMAX
36.00km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt Szoszona
-
Aktywność Jazda na rowerze
Chłopaki próbują wyciągnąć mnie na jakiś szosowy wyścig, więc w końcu trzeba było wyciągnąć z nory szoszona i przypomnieć sobie jak się na tym jeździ. Rundka na Przygody.
Kategoria Tylko ja i mój rower
Fronołów - Siedlce
-
DST
75.00km
-
Teren
9.00km
-
Czas
03:06
-
VAVG
24.19km/h
-
VMAX
39.50km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Powrót z długiego weekendu i trochę po mieście.
Kategoria Tylko ja i mój rower, Z/do Fronołowa
Radziwiłówka - Mielnik - lasy Fronołów
-
DST
41.10km
-
Teren
22.00km
-
Czas
02:05
-
VAVG
19.73km/h
-
VMAX
44.10km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trasa po górkach - najpierw Góra Prowały i źródełko, potem Uszeście i na wieżę widokową w Mielniku w celu zaliczenia geocacha. Niestety nie udało mi się go odnaleźć, ale sprawdzając w necie dokładną lokalizację zobaczyłam, że jest kolejna skrzynka na Górze Prowały, a ja dopiero tam byłam. Chciałam już się wrócić, ale postanowiłam jednak jechać prosto przez Mielnik, bo znowu burzowe chmury zaczęły intensywnieć, a ja jeszcze miałam skoczyć do Maćkowicz po mleko.
A swoją drogą to dziwię się, że jeszcze nikt w tych rejonach maratonu MTB nie zorganizował, takie góreczki i lasy aż się o to proszą.
Potem zanim jeszcze nie zaczęło padać pokręciłam się po okolicznych lasach. W wielu miejscach drogi były zalane i kombinowałam jak je ominąć, ale w końcu postanowiłam zmoczyć sobie buty i przejechać przez wodę.
Napęd co raz wydawał jakieś dziwne odgłosy, że aż zsiadłam, żeby zobaczyć co się dzieje i jedyne co miałam do powiedzenia to "o żesz k****a"Rozsypujący się napęd
© AnnS
Kategoria Tylko ja i mój rower
Do pracy i z pracy
-
DST
15.80km
-
Teren
7.50km
-
Czas
00:47
-
VAVG
20.17km/h
-
VMAX
27.20km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miałam jechać po pracy rowerkiem do Fronołowa, ale rozpętały się burze i rowerek pojedzie w samochodzie :(
A to parę fotek już z Fronołowa, wysiadłam z samochodu, żeby porobić fotki, a potem musiałam ponad kilometr uciekać biegiem przed ulewą, bo stwierdziłam, że dojdę sobie do domku, ale burza była szybsza ;) Co prawda Piotrek potem zawrócił, żeby mnie zwinąć, ale już dobiegłam prawie do celu.Burza nad Fronołowem
© AnnSBurza we Fronołowie
© AnnSBurza nad Fronołowem
© AnnS
Kategoria Miasto/Praca, Tylko ja i mój rower
Z pracy
-
DST
6.20km
-
Teren
2.50km
-
Czas
00:18
-
VAVG
20.67km/h
-
VMAX
28.80km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Miasto/Praca, Tylko ja i mój rower
Do zachodu słońca
-
DST
45.80km
-
Teren
15.00km
-
Czas
02:02
-
VAVG
22.52km/h
-
VMAX
39.50km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Korzystając z okazji, że do końca tygodnia wracam normalnie z pracy, a nie o zachodzie słońca, postanowiłam wykorzystać ten czas na rower :) Tak mi się dobrze jeździło, że tylko nadchodzący wieczór przypomniał mi o powrocie do domu ;)
Trasa: Siedlce-Zalew-Rakowiec-Lipniak-lasem-Łupiny-polem-Wiśniew-Stok Wiśniewski-Lipniak-Stok Wiśniewski-Siedlce
Pogoda: zachm. umiarkowane, wiatr umiarkowany
Kategoria Tylko ja i mój rower
Do pracy
-
DST
5.20km
-
Teren
2.50km
-
Czas
00:15
-
VAVG
20.80km/h
-
VMAX
28.20km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Miasto/Praca, Tylko ja i mój rower
Z pracy
-
DST
4.60km
-
Czas
00:17
-
VAVG
16.24km/h
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wreszcie odstawiłam służbowe 4 kółka + 3 pedały na parkingu i wyciągnęłam z ciemnej nory moje 2 kółka + 2 pedały i wróciłam do domu :D
Kategoria Miasto/Praca, Tylko ja i mój rower
Przygody
-
DST
40.30km
-
Teren
8.50km
-
Czas
01:49
-
VAVG
22.18km/h
-
VMAX
32.60km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jako że skończyłam dziś pracę o jakiejś ludzkiej porze zostało trochę czasu na rower i przewietrzenie szarych komórek. Ruszyłam trasą na Przygody i Krześlin. Napęd zaczął krzyczeć "wymień mnie", bo przy każdym mocniejszym depnięciu łańcuch przeskakiwał po blacie :(
W Golicach zachciało mi się odbić w teren i początkowo po ładnej szutrowej drodze dotarłam do lasu i tu zaczęło się. Błoto po osie a łańcuch ostatecznie się zbuntował i spadł zakleszczając się między blatem i pedałem. Zatrzymałam się, żeby naprawić awarię, ale nie mogłam wyciągnąć zakleszczonego łańcucha, a chmary krwiożerczych bestii zaczęły wysysać ze mnie krew. Podbiegłam trochę aby uwolnić się od komarów i dalej walczyłam z łańcuchem i tak ze 3 razy, aż w końcu puścił i mogłam pojechać. Piękne czarne błotko znalazło się na rowerze, potem na moich rękach, a w rezultacie opędzania się od komarów na reszcie mojego ciała ;)
I tak miałam czysty rower przez tydzień dopóki stał schowany w norze ;)
Kategoria Tylko ja i mój rower