AnnS prowadzi tutaj blog rowerowy

AnnS

Wpisy archiwalne w kategorii

Tylko ja i mój rower

Dystans całkowity:12939.35 km (w terenie 3753.13 km; 29.01%)
Czas w ruchu:603:29
Średnia prędkość:20.40 km/h
Maksymalna prędkość:50.00 km/h
Suma podjazdów:3478 m
Maks. tętno maksymalne:196 (100 %)
Maks. tętno średnie:161 (82 %)
Suma kalorii:34472 kcal
Liczba aktywności:520
Średnio na aktywność:24.88 km i 1h 17m
Więcej statystyk

Na grzyby

  • DST 21.00km
  • Teren 15.00km
  • VMAX 27.00km/h
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 16 lipca 2011 | dodano: 16.07.2011

Do Moszczony Królewskiej, powrót przez Siemiatycze Stację. Wieczorem do Maćkowicz.


Kategoria Tylko ja i mój rower

Domanice

  • DST 56.46km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:19
  • VAVG 24.37km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Szoszona
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 13 lipca 2011 | dodano: 13.07.2011

Szoszona to nie jest chyba rower dla mnie, bo zawsze muszę gdzieś skręcić gdzie się skończy droga. Tym razem z Domanic skręciłam na Kopcie i za wsią droga zmieniła się w polną szutrówkę. Jakoś dało się przejechać, bo przecież wracanie się do mnie nie pasuje ;)


Kategoria Tylko ja i mój rower

Do pracy i powót

  • DST 10.18km
  • Teren 5.00km
  • Czas 00:33
  • VAVG 18.51km/h
  • VMAX 29.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Szoszona
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 13 lipca 2011 | dodano: 13.07.2011

W drodze powrotnej jeszcze do sklepu motoryzacyjnego. Czemu ci sprzedawcy zawsze są tacy zdziwieni jak przychodzi kobieta i mówi, że chce konkretnie to i to, takiej firmy ;)


Kategoria Tylko ja i mój rower, Miasto/Praca

Do pracy i po mieście

  • DST 22.69km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:03
  • VAVG 21.61km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Szoszona
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 12 lipca 2011 | dodano: 12.07.2011

Szosą w terenie po Piaskowej do pracy, powrót już Warszawską, ale okazało się, że tam większy tor przeszkód - z jednej strony ścieżka rozkopana, z drugiej strony objazd dla samochodów biegnie ścieżką rowerową, to nie zostało mi nic innego tylko przebić się przez pas zieleni i normalnie szosą ominąć te roboty drogowe.
Później jeszcze skoczyłam do Marka, a że po powrocie jakoś mi było mało, to zrobiłam mały sprint na Piaskach Zamiejskich w te i z powrotem.


Kategoria Miasto/Praca, Tylko ja i mój rower

Siemiatycze Stacja

  • DST 8.64km
  • Teren 7.00km
  • Czas 00:27
  • VAVG 19.20km/h
  • VMAX 28.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 9 lipca 2011 | dodano: 09.07.2011

Tylko do sklepu


Kategoria Tylko ja i mój rower

Siedlce-Fronołów

  • DST 60.88km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:30
  • VAVG 24.35km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 8 lipca 2011 | dodano: 08.07.2011

A miałam jechać polkiem, choć cykloza mówiła co innego, ale Maciek chciał, żebym mu zawiozła jakąś szafkę. Ale gdy po pracy zajechałam po szafkę, to stwierdziłam niech sobie bierze tego polka i sam sobie ją wiezie, a ja wyciągnęłam rower i pojechałam przed siebie :D Strasznie duszno i zaczęło się chmurzyć, ale na szczęście nie dopadła mnie żadna burza po drodze.


Kategoria Tylko ja i mój rower, Z/do Fronołowa

Miasto i Kisielany

  • DST 31.43km
  • Teren 0.50km
  • Czas 01:14
  • VAVG 25.48km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Szoszona
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 5 lipca 2011 | dodano: 05.07.2011

Najpierw na pocztę, potem miałam jechać na Domanice, ale tam wisiała jakaś podejrzanie czarna chmura, więc pojechałam w drugą stronę zataczając pętelkę przez Kisielany, Niwiski i powrót przez dziurzastą drogę Wyłazy-Opole, Żytnią do Siedlec.


Kategoria Tylko ja i mój rower

Deszczowo

  • DST 34.28km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:26
  • VAVG 23.92km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 164( 83%)
  • HRavg 139( 70%)
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 4 lipca 2011 | dodano: 04.07.2011

To już czwarty dzień tego przeklętego deszczu, przez który co rano rezygnuję z dojeżdżania rowerkiem do pracy :( Na szczęście popołudniem przestał, choć na horyzoncie nadal krążyły czarne chmury, ale tylko parę kropel mnie dopadło już na wjeździe do Siedlec. W drodze powrotnej pojechałam moją tradycyjną dopracową trasą, bagno niesamowite i o ile bikerskich ciuchów nie szkoda, to do pracy tak trochę nie bardzo przyjechać utytłaną w błocie ;)


Kategoria Tylko ja i mój rower

W końcu

  • DST 31.64km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:24
  • VAVG 22.60km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 178( 90%)
  • HRavg 150( 76%)
  • Kalorie 1068kcal
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 lipca 2011 | dodano: 03.07.2011

Po trzech dniach nieprzerwanych opadów deszczu wreszcie przestało padać, więc nie szło inaczej wykorzystać tego faktu jak tylko iść na rower.
Szkoda tylko, że jakiś burak mi popsuł tą radość bezsensownym używaniem klaksonu podczas wyprzedzania :[


Kategoria Tylko ja i mój rower

Po ciężkim dniu w pracy

  • DST 43.84km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:54
  • VAVG 23.07km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 30 czerwca 2011 | dodano: 30.06.2011

Na wstępie musiałam przywalić łepetyną w otwierającą się bramę, bo moja zrypana mózgownica nie oszacowała właściwie jej wysokości. No ale od czego jest kask, czasem musi się przydać ;) Miałam w planach dziś trochę w terenie pokręcić, ale jakoś tak się rozpędziłam na szosie, że poleciałam aż do Kotunia i dopiero stamtąd szutrówką wzdłuż torów powrót do domu.
Ale jak to zwykle bywa nie mogłam pojechać prosto do domu, tylko zaintrygowała mnie pewna polna droga, której wcześniej nie widziałam i postanowiłam sprawdzić gdzie prowadzi. Skończyła się przy oczyszczalni, potem jakimś totalnym offroadem dojechałam do nowo budowanej obwodnicy i drogą, po której jeżdżą ciężarówki na budowę, postanowiłam wrócić do cywilizacji. Dopiero gdy ta się skończyła w bagnie - krótkie zastanowienie czy walić przez bagno, czy wdrapać się na nasyp i zobaczyć jak idzie budowa obwodnicy. Wybrałam tą drugą opcję i wdrapałam się pod całkiem pokaźny nasyp, a tam... już ułożona ścieżka rowerowa :D To ja się przedzierałam przez jakieś rozjeżdżone przez ciężarówki błoto, a tutaj taka piękna, nowa, jeszcze przez nikogo nie uczęszczana ścieżka rowerowa :D I tak oto nowiutką ścieżką rowerową dojechałam do Piaskowej, tam trochę przejechałam się po dziurawych płytach, żeby odpadło błoto z roweru i wróciłam standardową drogą do domu.


Kategoria Eksploracja, Tylko ja i mój rower