Kwiecień, 2010
Dystans całkowity: | 457.30 km (w terenie 66.00 km; 14.43%) |
Czas w ruchu: | 21:29 |
Średnia prędkość: | 21.23 km/h |
Maksymalna prędkość: | 40.10 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 185 (94 %) |
Maks. tętno średnie: | 158 (80 %) |
Suma kalorii: | 5798 kcal |
Liczba aktywności: | 14 |
Średnio na aktywność: | 32.66 km i 1h 39m |
Więcej statystyk |
Przejażdżka po Fronołowie
-
DST
11.30km
-
Teren
11.00km
-
Czas
00:47
-
VAVG
14.43km/h
-
VMAX
24.50km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przejażdżka z aparatem po okolicy. Potem trochę geocachingu pod mostem i rundka przez Olendry.
Kategoria W towarzystwie
Siedlce-Fronołów
-
DST
62.10km
-
Teren
8.00km
-
Czas
02:46
-
VAVG
22.45km/h
-
VMAX
38.80km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
HRmax
185( 94%)
-
HRavg
153( 78%)
-
Kalorie 1450kcal
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Droga przez Korczew po tej zimie wygląda jak ser szwajcarski :|
Kategoria Tylko ja i mój rower, Z/do Fronołowa
Terenowe tapu tapu
-
DST
66.80km
-
Teren
40.00km
-
Czas
03:47
-
VAVG
17.66km/h
-
VMAX
40.10km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
HRmax
177( 90%)
-
HRavg
146( 74%)
-
Kalorie 2848kcal
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pojechałam w jedynym słusznym kierunku, czyli przed siebie w nieznany teren. Początkowo po lipniackich lasach, potem dalej przed siebie, aż się droga w bagnie skończyła. Po przedarciu się przez ten podmokły teren do lasu znalazłam pierwsza lepszą przecinkę i zwiedzając kawałek lasu dotarłam jakoś do Gręzówki, a stamtąd już nieco bardziej cywilizowaną drogą koło poligonu do Domanic. Z Domanic już szosą, bo głód nie pozwolił na więcej tułania się po lesie.
W drodze powrotnej spotkałam Ziemniaka, ale on dopiero leciał do lasu, a ja wracałam, więc zamieniliśmy parę słów i ruszyliśmy w swoich kierunkach.
Trasa: Siedlce-Wólka Wołyniecka-las-pole-łąka-bagno-las-Gręzówka-las-Domanice-Lipniak-Siedlce
Pogoda: słonecznie, wiatr słaby
Kategoria Eksploracja, Tylko ja i mój rower
Po mieście
-
DST
7.60km
-
Czas
00:26
-
VAVG
17.54km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do roboty przy chałupie i z powrotem, w tym kluczenie po zakorkowanych ulicach.
Kategoria Tylko ja i mój rower
Jazda próbna
-
DST
11.10km
-
Teren
4.00km
-
Czas
00:33
-
VAVG
20.18km/h
-
VMAX
30.60km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
W końcu złożyłam Złoma. Po tej zimie coraz bliżej mu do złomu, ale na dojazdy do pracy wystarczy ;) Oczywiście musiałam przetestować, więc wieczorem skoczyłam nad zalew i nawet nic się nie rozpadło :D
Po pracy
-
DST
42.76km
-
Czas
01:48
-
VAVG
23.76km/h
-
VMAX
34.00km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
HRmax
183( 93%)
-
HRavg
158( 80%)
-
Kalorie 1500kcal
-
Sprzęt Szoszona
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zimno się dzisiaj zrobiło, czego nie wzięłam pod uwagę ubierając się na rower i początkowo trzeba było mocniej pocisnąć, żeby się rozgrzać.
W Myrsze położyli nowy asfalcik :)
Trasa:Siedlce-Golice-Pruszyn-Grubale-Stok Lacki-Ujrzanów-Borki Kosiorki-Myrcha-Rakowiec-Siedlce
Pogoda: słonecznie, wiatr słaby
Kategoria Tylko ja i mój rower
Wiosenna przejażdżka
-
DST
39.08km
-
Czas
01:52
-
VAVG
20.94km/h
-
VMAX
33.00km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
Sprzęt Szoszona
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyciągnęłam dziś obiboków Pawła i Piotra, którzy odkąd kupili samochód nie wsiadali na rower. A taka lajtowa przejażdżka jak raz dobra była po całotygodniowej wyrypie bunkrowej.
Kategoria W towarzystwie
Po mieście
-
DST
1.20km
-
Temperatura
11.0°C
-
Sprzęt Szoszona
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na PKP po Maćka, z powrotem rower targał bagaże ;)
I musiał spaść deszcz...
Kategoria Miasto/Praca
Po pracy
-
DST
28.39km
-
Czas
01:23
-
VAVG
20.52km/h
-
VMAX
37.00km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
Sprzęt Szoszona
-
Aktywność Jazda na rowerze
Lajtowa przejażdżka z Darkiem.
Trasa: Siedlce - Stok Wiśniewski - Lipniak - Teodorów - żelków - Siedlce
Pogoda: pochmurno, bezwietrznie
Kategoria W towarzystwie
Lany poniedziałek
-
DST
59.47km
-
Teren
3.00km
-
Czas
02:44
-
VAVG
21.76km/h
-
VMAX
34.00km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Sprzęt Szoszona
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ciągnęło mnie dziś w teren, ale Złom jeszcze rozkręcony i na kolcach, więc znowu Szoszona wyciągnęłam. Oczywiście to mi nie przeszkodziło pojechać terenem na koniec ;) W drodze powrotnej pojechałam po opony letnie do Złoma, w końcu trzeba go uruchomić.
Jeszcze czułam w nogach wczorajsze sprinty, więc dziś rekreacyjnie.
Lany poniedziałek, ale udało mi się przemknąć przez wioski w miarę sucho ;)
Trasa: Siedlce - Żelków - Wola Wodyńska - Domanice - Rakowiec - Siedlce
Pogoda: zachm. umiarkowane, bezwietrznie
Kategoria Tylko ja i mój rower