AnnS prowadzi tutaj blog rowerowy

AnnS

Odstawiam rower

  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 15 grudnia 2011 | dodano: 15.12.2011

Z powodu wkurwienia na projektantów śmieszek rowerowych kończę z dojazdami do pracy rowerem, zwłaszcza, że na pozostałej alternatywie terenowej szaleją teraz koparkami.
SIEDLCE - miasto nieprzyjazne rowerzystom!
I kolejny blachosmród przybył na drogach miasta.




komentarze
AnnS
| 14:04 czwartek, 15 grudnia 2011 | linkuj Znaki zakazu wjazdu rowerów stawiają nawet jak nie ma śmieszki dla danego kierunku jazdy. Jest taka jedna ulica gdzie znaków B-9 jest od groma, śmieszka jest tylko po jednej stronie jezdni i w dodatku oznakowana tylko w jednym kierunku (bo i szerokość nie pozwala na uznanie jej za dwukierunkową) a znaki zakazu sobie stoją po jednej i drugiej stronie jezdni. W ogóle już tam nie jeżdżę, bo kawałek dalej jest równoległa ulica bez śmieszki rowerowej i z niej korzystam. Normalnie książkę można by napisać o absurdach naszych śmieszek rowerowych. A SM jest u nas niestety nadgorliwa, a może lepiej powiedzieć leci na kasę i gdzie się da tam mandaty wlepiają. Normalnie kiedyś widziałam jak się ustawili przy jednym parkingu, który był totalnie zasypany śniegiem i samochody stawały tak jak był wyjeżdżony śnieg, a że oni doskonale wiedzieli, pod którym śniegiem jest trawnik, to wlepiali tym nieświadomym kierowcom mandaty. Oczywiście śniegu było tyle, że nie było widać, gdzie jest trawnik a gdzie go nie ma.
lukasz78
| 13:43 czwartek, 15 grudnia 2011 | linkuj A ściga? Bo w Warszawie raczej nikt nie ściga rowerzystów śmigających jezdnią tam, gdzie jest "śmieszka", co najwyżej nerwowi kierowcy trąbią. W Warszawie jeśli już mundurowi ścigaja rowerzystów to za jazdę po chodnikach. No ale co kraj to obyczaj. Swoją drogą nie pamiętam, czy w Siedlcach ulice, do których przylegają "śmieszki", są obstawione znakami zakazu jazdy rowerem. W Warszawie takich znaków praktycznie się nie spotyka, ale już w podwarszawskich miastach i miasteczkach (np. Legionowo, Wołomin, Grodzisk Maz.) takich znaków jest pełno. Oczywiście je olewam, no bo nie będę się telepał krzywym wąskim chodnikiem, który ktoś radośnie oznaczył jako "ciąg pieszo-rowerowy".
AnnS
| 12:19 czwartek, 15 grudnia 2011 | linkuj W Siedlcach ścieżki rowerowe buduje się po to, żeby pozbyć się rowerzystów z jezdni, a nie po to, żeby ułatwić im poruszanie się po mieście. Nikogo nie obchodzi, czy da się taką jechać, ważne, żeby była i żeby SM mogła ścigać rowerzystów za nie korzystanie ze ścieżki rowerowej, to zawsze dodatkowa kasa dla miasta.
lukasz78
| 10:45 czwartek, 15 grudnia 2011 | linkuj Heh, dotarłem kiedyś rowerem z Warszawy aż do Siedlec i pamietam, że olałem te siedleckie ściezki i jeździłem jezdnią, bo te siedleckie ściezki nadawały się do wszystkiego oprócz jazdy rowerem...

Ale nie poddawaj się łatwo i spróbuj śmigać rowerkiem jezdnią, nie powinno być źle :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!