AnnS prowadzi tutaj blog rowerowy

AnnS

Do pracy

  • DST 4.31km
  • Czas 00:13
  • VAVG 19.89km/h
  • VMAX 25.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Szoszona
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 9 czerwca 2010 | dodano: 09.06.2010

Dziś nieco krótszą, ale bardziej blachosmrodziarską drogą. Jedyna zaleta tej trasy to ścieżka rowerowa z widokiem na zakorkowaną ulicę ;)


Kategoria Tylko ja i mój rower

Odkurzyłam szoszonę

  • DST 34.44km
  • Czas 01:15
  • VAVG 27.55km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Szoszona
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 8 czerwca 2010 | dodano: 08.06.2010

Chłopaki próbują wyciągnąć mnie na jakiś szosowy wyścig, więc w końcu trzeba było wyciągnąć z nory szoszona i przypomnieć sobie jak się na tym jeździ. Rundka na Przygody.


Kategoria Tylko ja i mój rower

Z pracy

  • DST 4.20km
  • Czas 00:12
  • VAVG 21.00km/h
  • VMAX 26.80km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 8 czerwca 2010 | dodano: 08.06.2010

Na Reymonta mało nie przywaliłam w jakiegoś zielono-żółtego vw ;)


Kategoria Miasto/Praca, Tylko ja i mój rower

Fronołów - Siedlce

  • DST 75.00km
  • Teren 9.00km
  • Czas 03:06
  • VAVG 24.19km/h
  • VMAX 39.50km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 6 czerwca 2010 | dodano: 06.06.2010

Powrót z długiego weekendu i trochę po mieście.


Kategoria Tylko ja i mój rower, Z/do Fronołowa

Rodzinna wycieczka

  • DST 29.60km
  • Teren 16.00km
  • Czas 01:59
  • VAVG 14.92km/h
  • VMAX 32.60km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 6 czerwca 2010 | dodano: 06.06.2010

Poranny spacerek po lesie i z rodzinką do Grabarki.


Kategoria W towarzystwie

Całe życie pod górę - geocaching

  • DST 35.70km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:59
  • VAVG 18.00km/h
  • VMAX 41.40km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 5 czerwca 2010 | dodano: 05.06.2010

Geocaching z Pawłem na Górze Grabarka, Górze Prowały i wieży widokowej w Mielniku.

Góra Prowały - tablica © AnnS

Góra Prowały © AnnS
Źródełko Prowały © AnnS



Maćkowicze - Siemiatycze Stacja

  • DST 9.90km
  • Teren 7.00km
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 5 czerwca 2010 | dodano: 05.06.2010

Do sklepu po bułki


Kategoria W towarzystwie

Drażniew

  • DST 39.40km
  • Teren 11.00km
  • Czas 01:51
  • VAVG 21.30km/h
  • VMAX 38.20km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 4 czerwca 2010 | dodano: 04.06.2010

Wyjechałam naprzeciw Pawłowi, który dziś jechał rowerem z Siedlec. Nie mogłam się do niego dodzwonić, więc ruszyłam trasą, którą zwykle jeździmy, czyli na Korczew. Kiedy wreszcie oddzwonił i mówi, że dojeżdża do Kózek, ogarnęło mnie zdziwko, ja byłam w Drażniewie i byłam pewna, że go nie mijałam. Okazało się, że pojechał inną trasą, więc zawróciłam i spotkaliśmy się już w Klimczycach.
Potem jeszcze kursik do sklepu po Łomżyczkę.


Kategoria W towarzystwie

Na grzyby

  • DST 10.30km
  • Teren 10.00km
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 4 czerwca 2010 | dodano: 04.06.2010

Od rana padało, a gdy już trochę przestało pojechałam z mamą na grzyby. Trochę to dziwne o tej porze roku, ale w lasach pojawiły się już kurki i to całkiem sporo, na zupkę będzie :)


Kategoria W towarzystwie

Radziwiłówka - Mielnik - lasy Fronołów

  • DST 41.10km
  • Teren 22.00km
  • Czas 02:05
  • VAVG 19.73km/h
  • VMAX 44.10km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 3 czerwca 2010 | dodano: 03.06.2010

Trasa po górkach - najpierw Góra Prowały i źródełko, potem Uszeście i na wieżę widokową w Mielniku w celu zaliczenia geocacha. Niestety nie udało mi się go odnaleźć, ale sprawdzając w necie dokładną lokalizację zobaczyłam, że jest kolejna skrzynka na Górze Prowały, a ja dopiero tam byłam. Chciałam już się wrócić, ale postanowiłam jednak jechać prosto przez Mielnik, bo znowu burzowe chmury zaczęły intensywnieć, a ja jeszcze miałam skoczyć do Maćkowicz po mleko.
A swoją drogą to dziwię się, że jeszcze nikt w tych rejonach maratonu MTB nie zorganizował, takie góreczki i lasy aż się o to proszą.

Potem zanim jeszcze nie zaczęło padać pokręciłam się po okolicznych lasach. W wielu miejscach drogi były zalane i kombinowałam jak je ominąć, ale w końcu postanowiłam zmoczyć sobie buty i przejechać przez wodę.
Napęd co raz wydawał jakieś dziwne odgłosy, że aż zsiadłam, żeby zobaczyć co się dzieje i jedyne co miałam do powiedzenia to "o żesz k****a"

Rozsypujący się napęd © AnnS


Kategoria Tylko ja i mój rower