AnnS prowadzi tutaj blog rowerowy

AnnS

Do pracy

  • DST 11.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 00:35
  • VAVG 18.86km/h
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 6 lipca 2010 | dodano: 06.07.2010



Z pracy

  • DST 9.20km
  • Teren 0.30km
  • Czas 00:25
  • VAVG 22.08km/h
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 5 lipca 2010 | dodano: 05.07.2010

Przez Strzałę



Fronołów-Siedlce

  • DST 61.50km
  • Teren 6.00km
  • Czas 02:40
  • VAVG 23.06km/h
  • VMAX 43.20km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRavg 135( 68%)
  • Kalorie 1627kcal
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 4 lipca 2010 | dodano: 04.07.2010

Pięknie się teraz jedzie z górki w Korczewie po nowym asfalcie :) 43km/h bez dopedałowywania :)

W Siedlcach jeszcze rundka na wybory, oczywiście nie tam pojechałam co trzeba i musiałam się wracać całe 500m ;)


Kategoria Tylko ja i mój rower, Z/do Fronołowa

Maćkowicze

  • DST 6.20km
  • Teren 6.20km
  • Czas 00:25
  • VAVG 14.88km/h
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 4 lipca 2010 | dodano: 04.07.2010



Szwendanie w nieznane

  • DST 64.00km
  • Teren 35.00km
  • Czas 03:30
  • VAVG 18.29km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 3 lipca 2010 | dodano: 03.07.2010

Dziś turystycznie z mapą po nieprzeczesanych dotychczas terenach. Na początku do Serpelic standardową trasą, tutaj przystanek na lody. Potem na Horoszki i mały podjeździk ;) Dalej już wg mapy. Na początek chciałam sprawdzić co to za pomnik jest zaznaczony na mapie w okolicy Bonina. Wjechałam w las i się rozglądam, tak że nie zauważyłam sterczącego z pobocza badyla, na który się nadziałam i zaliczyłam glebę. Straty - tylko szrama od badyla na piersi ;)
Dalej skierowałam się przez las do Litewnik. A że nieszczęścia chodzą parami... podjazd po piachu i nic w tym nie byłoby strasznego, gdyby nie chmara gzów, które mnie dopadły. Uciekać nie ma jak, bo po tym piachu nie sposób było jechać, opędzić się także nie dało, więc wybrałam jedyną z możliwości - biegiem z rowerem przez ten piach. Po wjechaniu do lasu drogą wreszcie dało się jechać, więc gzy zostały w tyle. Lasek całkiem przyjemny, tylko miejscami jeszcze stały bajora wody na drodze.
W pewnym momencie w lesie ścieżkę przecinał asfalt. Trochę się zdziwiłam, bo na mapie miałam zaznaczoną w tym miejscu tylko przecinkę. Musiałam sprawdzić gdzie ten asfalcik prowadzi, po drodze zauważyłam tylko znak "droga pożarowa" i zakaz wjazdu. Za chwilę skrzyżowanie dwóch asfaltówek, skręciłam i dojechałam donikąd, ni stąd ni zowąd asfalcik się skończył i nie było dalej żadnej drogi, więc wróciłam na wcześniejszą drogę. Ten asfalcik też się skończył dalej przechodząc w leśną drogę, którą pojechałam. Wygląda na to, że w tym lesie wyasfaltowali drogi pożarowe :O
W końcu dojechałam do Litewnik Nowych, potem Starych. Tutaj miałam na mapie jakiś dworek, ale okazał się niczym specjalnym. Ktoś sobie go wyremontował 'po nowemu' i wyglądał jak trochę lepszy domek.
Znowu skręciłam w las. Całkiem fajny lasek i droga przyzwoita. Trochę się po nim pokręciłam i wyjechałam w Chybowie. Na skrzyżowaniu stanęłam i za cholerę nie mogłam wypiąć się z jednego pedała. Blok się poluzował i siedział zawzięcie w pedale. Na nic zdało się szarpanie, w końcu wyciągnęłam scyzoryk i poluzowałam na minimum regulację, wreszcie mogłam się uwolnić od roweru ;) Przykręciłam mocniej blok i pojechałam dalej w stronę Hołowczyc. Na szosie jeszcze widniały znaki z TdP :)
Z Hołowczyc już lasem do Mierzwic. I znowu dałam się złapać w pułapkę ładnie wyglądającej drogi, w którą skręciłam i która to po pewnym czasie po prostu zniknęła w krzaczorach. Przedarłam się przez nie i trafiłam na coś bardziej cywilizowanego, co doprowadziło mnie do szosy w Mierzwicach.
W drodze powrotnej jeszcze skoczyłam na jagody do lasu, ale komary nie dały zbierać, więc szybko się ewakuowałam. A na koniec jeszcze spotkałam Katię na koniku :)
Szkoda, że biorąc aparat na drogę nie sprawdziłam, czy jest w nim karta, której nie było i nie ma fotek z wycieczki :(


Kategoria Eksploracja, Tylko ja i mój rower

Siedlce-Fronołów

  • DST 62.10km
  • Teren 8.00km
  • Czas 02:42
  • VAVG 23.00km/h
  • VMAX 36.70km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 171( 87%)
  • HRavg 135( 68%)
  • Kalorie 1706kcal
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 2 lipca 2010 | dodano: 02.07.2010

Leniwie. Osakwowałam dziś Złoma, bo musiałam przytargać swoje graty na ten weekend.

Ładny asfalcik do Korczewa zrobili :)

Nowy asfalt do Korczewa © AnnS


Kategoria Tylko ja i mój rower, Z/do Fronołowa

Do pracy i powrót na przepak

  • DST 5.90km
  • Teren 2.50km
  • Czas 00:18
  • VAVG 19.67km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 2 lipca 2010 | dodano: 02.07.2010



Lipniak - teren

  • DST 27.00km
  • Teren 14.00km
  • Czas 01:27
  • VAVG 18.62km/h
  • VMAX 38.80km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 1 lipca 2010 | dodano: 01.07.2010

Takie leniwe tapu tapu po lesie koło Lipniaka i jak zwykle po bezdrożach. Nawet udało mi się niewyschnięte bagno jeszcze znaleźć ;) Powrót trochę szosy i lasek nad Zalewem.
Po raz pierwszy zobaczyłam w naszym mieście straż miejską na rowerach, tzn. rowery stały a oni sobie obok gadu-gadu ;)


Kategoria Tylko ja i mój rower

Do pracy i powrót

  • DST 10.40km
  • Teren 5.00km
  • Czas 00:31
  • VAVG 20.13km/h
  • VMAX 28.10km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 1 lipca 2010 | dodano: 01.07.2010


Kategoria Miasto/Praca, Tylko ja i mój rower

Po mieście

  • DST 13.50km
  • Teren 0.50km
  • Czas 00:40
  • VAVG 20.25km/h
  • VMAX 28.80km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 30 czerwca 2010 | dodano: 30.06.2010

Załatwianie spraw na mieście. Wyposażyłam Złoma w nowe pedałki, bo platformy były niewygodne na dalsze trasy, a spd niewygodne na dojazdy do pracy, to teraz mam jedno i drugie :D


Kategoria Miasto/Praca, Tylko ja i mój rower