AnnS prowadzi tutaj blog rowerowy

AnnS

Wpisy archiwalne w kategorii

Tylko ja i mój rower

Dystans całkowity:12939.35 km (w terenie 3753.13 km; 29.01%)
Czas w ruchu:603:29
Średnia prędkość:20.40 km/h
Maksymalna prędkość:50.00 km/h
Suma podjazdów:3478 m
Maks. tętno maksymalne:196 (100 %)
Maks. tętno średnie:161 (82 %)
Suma kalorii:34472 kcal
Liczba aktywności:520
Średnio na aktywność:24.88 km i 1h 17m
Więcej statystyk

Maćkowicze, po wsi do Konstantynowa, dom

  • DST 81.18km
  • Teren 30.00km
  • Czas 03:53
  • VAVG 20.90km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 22 maja 2011 | dodano: 22.05.2011

Z rana do Maćkowicz. Zaraz potem do Chybowa po kolejnego kesza. Z Chybowa szwendanie się terenem, a potem szybki powrót szosą przez Konstantynów, bo obiad stygł ;)
A na koniec powrót z garażu do domku.


Kategoria Eksploracja, Tylko ja i mój rower

Opencaching - Milejczyce

  • DST 69.79km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:38
  • VAVG 19.21km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 764m
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 21 maja 2011 | dodano: 21.05.2011

W piękny słoneczny i upalny majowy dzień pojechałam zaliczać kesze. Pierwszy w rezerwacie Sokóle przy wielkim dębie - zwanym ojcem dębów. Trochę tu czasu spędziłam, zanim odnalazłam skrzyneczkę, a w tym czasie krwiożercze bestie pożywiły się moją krwią.

Ojciec dębów © AnnS

Dalej przez dawną jednostkę wojskową w Nurcu Stacji, czyli w zasadzie prosto przez las. Jeszcze w poprzednim roku stały tam opustoszone magazyny amunicji, obecnie zostały po nich już tylko sterty gruzu.
Magazyny amunicji w Nurcu Stacji © AnnS

A ten widok już mnie nie dziwi. I nie zdziwię się, jeśli któraś edycja DyMnO odbędzie się w okolicach Nurca ;)
Znowu bagno © AnnS

Tory do nieba © AnnS

Krowia rodzinka © AnnS

Nie chciało mi się jechać szosą i pojechałam wzdłuż torów do Nurczyka, a stamtąd miałam jechać do Milejczyc, ale kilka kilometrów bruku szybko zniechęciło mnie do jazdy główną drogą i odbiłam w las. Klucząc trochę po leśnych przecinkach wyjechałam w miejscu gdzie kończył się bruk i zaczynały się Milejczyce.
W Milejczycach kolejna skrzyneczka, tym razem na cmentarzu żołnierzy radzieckich z bardzo oryginalnym pomnikiem w postaci wielkiej ręki. Wszystko ładnie zadbane, same Milejczyce również bardzo zadbane, nawet wszystkie krawężniki pomalowane na biało.
Wielka ręka © AnnS

W drodze powrotnej przystanek na posiłek i uzupełnienie bidonów. Drogę powrotną już obrałam szosą. Miałam jeszcze zaliczyć parę keszy w Siemiatyczach, ale jakoś dopadł mnie kryzys i już odpuściłam, odbijając skrótem przez Grabarkę. W Grabarce kolejne tankowanie bidonu z cudownego źródełka (nie ma nic lepszego jak zimna woda w taki upalny dzień) i szybki powrót do Fronołowa.


Kategoria Eksploracja, Tylko ja i mój rower

Praca, dom i Maćkowicze

  • DST 19.64km
  • Teren 14.00km
  • Czas 00:59
  • VAVG 19.97km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 20 maja 2011 | dodano: 20.05.2011

Tym razem rowerek pojechał do Fronołowa w samochodzie, bo nie było innego kierowcy i musiałam zawieźć rodzinkę :(


Kategoria Miasto/Praca, Tylko ja i mój rower

Powtórka z rozrywki

  • DST 46.36km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:15
  • VAVG 20.60km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 19 maja 2011 | dodano: 19.05.2011

...czyli bagna ciąg dalszy. W zamiarze miałam dziś trochę dłużej pokręcić. Nasmarowałam rower po DYMnOwych bagnach i ruszyłam w kierunku Domanic. Tylko wyjechałam, a rower zaczął wydawać jakieś zgrzyty. Im mocniej pedałowałam, tym głośniej zgrzytał. Szybko odechciało mi się jeździć, bo rower mi zgrzytał niczym stara ukraina :( W Rakowcu miałam ochotę zawrócić, ale skręciłam jeszcze trochę w teren. W pewnym momencie zatrzymałam się, żeby zlokalizować źródło zgrzytów - każde przyciśnięcie korby powodowało zgrzyt, ale jak się dokładniej przysłuchałam, wcale nie dochodził on z korby, tylko z okolic haka przerzutki. Początkowo chciałam dokręcić hak, ale scyzoryk został w domu. Dokręciłam więc zacisk koła i... pomogło. Wreszcie cisza (prawie, bo jeszcze coś w pedałach popiskiwało) i wróciła chęć do jazdy. Kawałek poleciałam szosą, ale szybko mi się znudziła i odbiłam w las. Tu napotkałam na rów wykopany w poprzek. Przypomniało mi się DYMnO, z tą różnicą, że ten rów był suchy, a te które przeskakiwałam na DYMnie przeważnie były wypełnione wodą. Wyleciałam z lasu w Przyworach i dalej przez Drupię szosą do Skórca. I znowu mi szosa zbrzydła i postanowiłam odbić w pierwszą lepszą drogę w bok. Dojechałam do jakiegoś zakładu produkcyjnego, z którego wyskoczyły psiska i zaczęły mnie gonić, a ja po polu do równoległej drogi. Droga zaczęła robić się nieco mokra, aż skończyła się na podmokłej łące ;) Przyzwyczajona już do takich krajobrazów pocięłam przez łąkę na azymut jakimiś pozostałościami drogi stojącymi w wodzie. Buty szybko znowu nabrały wody podczas brodzenia po tej łące. Dotarłam do lasu i myślałam, że tam się już skończy to bagno, ale nic bardziej mylnego. Znalazłam się tylko na jakiś rozgałęziających drogach, wybrałam tą bardziej suchą, ale ona wkrótce skończyła się w.... no w bagnie. Zawróciłam i obrałam drugą - było mokro, ale nie ja jedyna się tam przedzierałam - była na niej wygnieciona trawa. W końcu dojechałam do jakiejś bardziej uczęszczanej drogi, co nie znaczy suchej, tylko woda z trawą zmieniła się w błoto i po chwili poznałam to miejsce - na LwT było tu zadanie specjalne - brodzenie z GPS-em po bagnie ;) Później już bez niespodzianek, czyli nudno ;)


Kategoria Eksploracja, Tylko ja i mój rower

Do pracy i powrót

  • DST 8.94km
  • Teren 5.00km
  • Czas 00:26
  • VAVG 20.63km/h
  • VMAX 28.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 19 maja 2011 | dodano: 19.05.2011


Kategoria Miasto/Praca, Tylko ja i mój rower

Do pracy i powrót

  • DST 12.27km
  • Teren 5.00km
  • Czas 00:36
  • VAVG 20.45km/h
  • VMAX 27.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 17 maja 2011 | dodano: 19.05.2011

W drodze powrotnej jeszcze na myjkę, żeby zmyć te bagienne szuwarki z roweru.


Kategoria Miasto/Praca, Tylko ja i mój rower

Czasówka w Garwolinie

  • DST 18.00km
  • Czas 00:38
  • VAVG 28.42km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Szoszona
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 15 maja 2011 | dodano: 15.05.2011

Bo jeszcze mało było mi po wczorajszym. Ale opłacało się - 1 miejsce.
Galeria:
https://picasaweb.google.com/annswi/WyscigKolarskiOPucharStarostyPowiatuGarwolinskiego#


Kategoria Tylko ja i mój rower, Zawody

DYMnO, czy BAGnO

  • DST 123.02km
  • Teren 100.00km
  • Czas 08:27
  • VAVG 14.56km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 14 maja 2011 | dodano: 15.05.2011

Czyli bagienne zabawy z mapą.

Relacja:
http://www.leniwce.pl/relacje/dymno-2011

Galeria:
https://picasaweb.google.com/annswi/DYMnO#


Kategoria Orientacja, Tylko ja i mój rower, Zawody

Do pracy i powrót

  • DST 10.56km
  • Teren 5.00km
  • Czas 00:28
  • VAVG 22.63km/h
  • VMAX 31.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 12 maja 2011 | dodano: 12.05.2011


Kategoria Miasto/Praca, Tylko ja i mój rower

Do pracy i powrót

  • DST 9.52km
  • Teren 5.00km
  • Czas 00:29
  • VAVG 19.70km/h
  • VMAX 29.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Złom
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 11 maja 2011 | dodano: 11.05.2011

Lato normalnie :)


Kategoria Miasto/Praca, Tylko ja i mój rower