W towarzystwie
Dystans całkowity: | 3411.99 km (w terenie 1249.84 km; 36.63%) |
Czas w ruchu: | 177:17 |
Średnia prędkość: | 19.14 km/h |
Maksymalna prędkość: | 57.00 km/h |
Suma podjazdów: | 1806 m |
Maks. tętno maksymalne: | 188 (95 %) |
Maks. tętno średnie: | 161 (82 %) |
Suma kalorii: | 5490 kcal |
Liczba aktywności: | 80 |
Średnio na aktywność: | 43.74 km i 2h 21m |
Więcej statystyk |
Maćkowicze
-
DST
5.84km
-
Teren
5.84km
-
Czas
00:19
-
VAVG
18.44km/h
-
VMAX
26.00km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
z Maćkiem ;)
Kategoria W towarzystwie
Po lesie, Maćkowicze i do domku
-
DST
15.84km
-
Teren
12.50km
-
Czas
00:50
-
VAVG
19.01km/h
-
VMAX
29.00km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miałam dziś w planach dalszą przejażdżkę przez Drohiczyn, Tonkiele i nie wiadomo gdzie by mnie jeszcze poniosło, ale od rana padał deszcz i przestał dopiero po południu ;( Skończyło się na krótkiej przejażdżce po lesie przed odjazdem, zaopatrzeniem w Maćkowiczach i rowerek został spakowany do klekota, bo znowu nie było innego kierowcy :(
Kategoria Miasto/Praca, W towarzystwie
Do Serpelic na lody
-
DST
28.14km
-
Teren
6.00km
-
Czas
01:18
-
VAVG
21.65km/h
-
VMAX
46.00km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niesamowite! Szwagier na rowerze :D Krótka przejażdżka do Serpelic na lody z Piotrem i Maćkiem.Piotr i Maciek
© AnnS
Kategoria W towarzystwie
Do pracy, powrót i zalew
-
DST
14.24km
-
Teren
10.00km
-
Czas
00:49
-
VAVG
17.44km/h
-
VMAX
25.00km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po pracy przejechałam się jeszcze z Piotrem dookoła zalewu.
Kategoria Miasto/Praca, W towarzystwie
Rekonesans Sadownego
-
DST
76.66km
-
Teren
40.00km
-
Czas
04:22
-
VAVG
17.56km/h
-
VMAX
31.00km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Podjazdy
470m
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pojechaliśmy z Pawłem sprawdzić teren, na którym odbędzie się w najbliższym tygodniu DYMnO. Paweł miał mapkę od Jaśka z jakiejś poprzedniej edycji i postanowiliśmy na niej potrenować orientację. Tereny całkiem ciekawe. Na samym początku niezłe górki i całkiem przyjemny las. Jeden z punktów był umieszczony na samym szczycie podjazdu, którego już końcową część, w pocie czoła, pokonałam z buta. Potem zaczęło się robić mało przyjemnie jak wjechaliśmy w podmokły las i w dodatku się w nim pogubiliśmy. Na początku postanowiliśmy jechać na azymut, jakąś przecinką, ale szybko nam się odechciało po kilku przejazdach w wodzie po osie i zawróciliśmy na główniejszą drogę, która wcale nie była lepsza od tamtej. Rozpoczęło się brnięcie w bagnie, które zdawało się nie mieć końca. Odpuściliśmy już nawigowanie do punktów i naszym jedynym celem stało się wydostanie się z tego terenu najkrótszą drogą, więc kierowaliśmy się cały czas na zachód. Gdy wreszcie dojechaliśmy do jakiejś cywilizacji odetchnęliśmy z ulgą. Odpuściliśmy też zaliczanie punktów na nadbużańskich łąkach, które podejrzewaliśmy, że mogą wyglądać podobnie jak ten podmokły las. Pojechaliśmy do Szubina, nad Bug i tam zrobiliśmy małą przerwę na niezwykle urokliwym brzegu Bugu. Wciągnęłam tam szybko kanapkę, bo zaczął doskwierać mi głód, ale chyba mój styrany organizm nie chciał tej kanapki, bo niedługo potem zaczęły się problemy żołądkowe. Wyjechaliśmy z Szumina na elegancką asfaltówkę, siadłam Pawłowi na koło i zaczęliśmy grzać. Po jakimś czasie zjechaliśmy znowu w teren i wtedy odebrało mi moc, zaczęły się jakieś bolesne skurcze w brzuchu, które spowodowały, że ledwo się toczyłam, ale na szczęście do Sadownego było już niedaleko i jakoś się dotoczyłam, a w Sadownem kupiłam sobie najlepsze lekarstwo na problemy żołądkowe - Coca Colę i na szczęście trochę się moje wnętrzności uspokoiły ;)
Wyjazd całkiem udany, pogoda wspaniała, na minus tylko te bagna i ta bolesna końcówka.
Kategoria Eksploracja, Orientacja, W towarzystwie
Siemiatycze, Anusin - schron
-
DST
42.82km
-
Teren
12.00km
-
Czas
02:02
-
VAVG
21.06km/h
-
VMAX
35.00km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Koło południa do Siemiatycz na zakupy. Wieczorem z Maćkiem jeszcze do Maćkowicz i Anusina, żeby wreszcie zrobić tą fotkę schronu.
Kategoria W towarzystwie
Dojazd do/z czasówki
-
DST
50.70km
-
Teren
3.00km
-
Czas
02:21
-
VAVG
21.57km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
Sprzęt Szoszona
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria W towarzystwie
Przed Białorusią
-
DST
24.35km
-
Teren
4.00km
-
Czas
01:02
-
VAVG
23.56km/h
-
VMAX
41.00km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Sprzęt Szoszona
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ostatnia przejażdżka przed wyjazdem na Białoruś, krótko, bo trzeba się pakować. Teraz będzie tydzień bez roweru :(
Kategoria W towarzystwie
Leniwe powitanie wiosny
-
DST
74.22km
-
Czas
03:05
-
VAVG
24.07km/h
-
VMAX
36.00km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
Podjazdy
201m
-
Sprzęt Szoszona
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tylko tej wiosny bardzo nie widać, rano -4 *C, wczoraj padał śnieg... ale za to już słoneczko przygrzewało i pod atlasem stawiła się całkiem pokaźna Leniwcowo-ATS-owa grupka. Ja wreszcie za namową Grześka odkurzyłam szoszona.
Jak to zwykle bywa - "leniwa jazda", czyli dobrym tempem. Na 40 km pod wiatr zostałam trochę w tyle za peletonem i już nie byłam w stanie ich dojść :( Razem ze mną został Jacek i tak sobie już bez zbytniej napinki przekręciliśmy jeszcze parę km.
Kategoria Leniwe jazdy, W towarzystwie
Święto...
-
DST
24.82km
-
Czas
01:03
-
VAVG
23.64km/h
-
VMAX
39.00km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Podjazdy
103m
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Szwagier wyszedł na rower. Po wielu miesiącach, kiedy jego rower wisiał rozebrany w garażu w końcu postanowił go użyć. I wcale nie było lajtowo :)
Kategoria W towarzystwie