Lipiec, 2010
Dystans całkowity: | 1158.60 km (w terenie 430.10 km; 37.12%) |
Czas w ruchu: | 57:10 |
Średnia prędkość: | 20.24 km/h |
Maksymalna prędkość: | 52.20 km/h |
Suma podjazdów: | 639 m |
Maks. tętno maksymalne: | 173 (88 %) |
Maks. tętno średnie: | 139 (70 %) |
Suma kalorii: | 6754 kcal |
Liczba aktywności: | 42 |
Średnio na aktywność: | 27.59 km i 1h 23m |
Więcej statystyk |
Maćkowicze
-
DST
5.80km
-
Teren
5.80km
-
Czas
00:24
-
VAVG
14.50km/h
-
VMAX
24.80km/h
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie chciało mi się, ale jak mus to mus. Z lenistwa skrót przez wąwóz.
Pogoda: jakaś burza przeszła bokiem i tylko pokropiło
Kategoria Tylko ja i mój rower
Zabuże
-
DST
26.80km
-
Teren
8.00km
-
Czas
01:19
-
VAVG
20.35km/h
-
VMAX
44.90km/h
-
Temperatura
29.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
lajtowa przejażdżka
Kategoria Tylko ja i mój rower
Siemiatycze Stacja
-
DST
9.00km
-
Teren
7.50km
-
Czas
00:33
-
VAVG
16.36km/h
-
VMAX
28.10km/h
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
do sklepu
Kategoria Tylko ja i mój rower
Puszcza Białowieska
-
DST
108.30km
-
Teren
80.00km
-
Czas
05:31
-
VAVG
19.63km/h
-
VMAX
31.10km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
W końcu pogoda pozwoliła zrealizować wycieczkę do Puszczy Białowieskiej. Start z Czeremchy. Pojechaliśmy czerwonym szlakiem do Topiła. Kawałek drogi biegł dosłownie tuż obok granicy.
W Topile pozwiedzaliśmy kolejkę wąskotorową i przystanek. Czasami jeszcze tu kursuje dla turystów. Kolejka w Topile
© AnnSStacja w Topile
© AnnS
Potem objechaliśmy zalew, a raczej bagnisko i dalej ruszyliśmy zielonym szlakiem do Białowieży. Bagno w Topile
© AnnSZbiorniki wodne na rzece Perebel
© AnnS
Trochę zarośnięty był miejscami i nieco chłosty pokrzywami zaznaliśmy. A dookoła tylko bagnisty las. Po drodze mieliśmy jeszcze zahaczyć o miejsce mocy, ale Pawła GPS trochę nas zmylił i nie chcąc się wracać pozostawiliśmy tą atrakcję na drogę powrotną.
W Białowieży rzucił nam się w oczy niedawno spalony hotel Soplicowo - cały dach kryty strzechą kompletnie spłonął. Zaczęliśmy szukać pizzeri, bo głód już nas dopadł. W miarę łatwo całkiem przypadkiem na jakąś trafiliśmy. Po pożywieniu się przejechaliśmy się jeszcze parkiem, kupiłam małego żubrzyka i ruszyliśmy w drogę powrotną.
Początkowo tą samą trasą co przyjechaliśmy do Miejsca Mocy. Trochę zarośnięte i jakoś niespecjalnie atrakcyjne. Postanowiliśmy dalej kontynuować jazdę czarnym szlakiem, który zamienił się w zwykłą ścieżkę, ale wkrótce trafiliśmy na główny zielony szlak do Topiła. W Topile zmieniliśmy nieco wariant trasy i zamiast jechać asfaltem popędziliśmy dalej szutrami przez las. Tym razem na czerwonym szlaku zainteresowali się nami strażnicy graniczni, jak się dowiedzieli ile kilometrów na rowerze tam wykręciliśmy to stwierdzili, że przydali by się im tacy rowerowi strażnicy ;)
Wycieczkę zakończyliśmy w Czeremsze pakując rowery do samochodu.
Ogólnie wycieczka udana, pogoda dopisała (wreszcie), żaden żubr nas nie pogonił i tylko strasznie płasko tam. Trochę mi brakowało zjazdów i podjazdów.
Kategoria Eksploracja, W towarzystwie
Mierzwice las c.d.
-
DST
30.50km
-
Teren
20.00km
-
Czas
01:33
-
VAVG
19.68km/h
-
VMAX
44.10km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Podjazdy
325m
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po górkach w mierzwickim lesie, tym razem z Pawłem i Piotrem. Powrót już bardziej płaską trasą.
Pogoda: pochmurno, z chwilowymi przejaśnieniami, wietrznie, w drodze powrotnej lekki deszcz.
Kategoria W towarzystwie
Mierzwice las
-
DST
28.60km
-
Teren
19.00km
-
Czas
01:38
-
VAVG
17.51km/h
-
VMAX
37.60km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
HRmax
171( 87%)
-
HRavg
139( 70%)
-
Kalorie 818kcal
-
Podjazdy
314m
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z Pawłem pokręcić się po górkach w mierzwickich lasach.
Dzisiaj tragicznie mi się jeździło, gdyby nie to, że Paweł wymyślił trasę to w życiu nie pojechałabym dziś w teren i do tego na górki. Nawet zjazd na kamikaze zjechałam jak ostatnia sierota, trzymając ręce na hamulcach, a jeszcze niedawno wykręcało się tam powyżej 50km/h. Starzeję się czy co?
Kategoria W towarzystwie
Maćkowicze
-
DST
6.00km
-
Teren
6.00km
-
Czas
00:20
-
VAVG
18.00km/h
-
VMAX
28.50km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyścig z burzą, ale burza była szybsza i droga powrotna już w deszczu. Miałam pietra przejeżdżając przez most, bo to ulubione miejsce trafiania piorunów :/
Kategoria Tylko ja i mój rower
Serpelice
-
DST
33.30km
-
Teren
6.00km
-
Czas
01:26
-
VAVG
23.23km/h
-
VMAX
49.00km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Krótka przejażdżka do Serpelic.
Pogoda: pochmurno, wilgotno, ale deszcz przestał dziś padać.
Kategoria Tylko ja i mój rower
A gdzie mnie nie było
-
DST
68.60km
-
Teren
34.00km
-
Czas
03:41
-
VAVG
18.62km/h
-
VMAX
37.60km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Cały dzień w rozjazdach. Rano do Moszczony Królewskiej na oprowadzanie ekipy filmowej Myriapod Productions po moszczońskich bunkrach. Powrót na obiadek i znowu na rower - tym razem do Grabarki, Maćkowicze i powrót przez Mierzwice i Bużkę (co z tego, że nie były po drodze ;))
Trasa: Fronołów-Moszczona Królewska-Fronołów-Bużka-Fronołów-Homoty-Grabarka-Końskie Góry-Radziwiłówka-Góra Prowały-Moszczona Królewska-Maćkowicze-Fronołów-Mierzwice-Bużka-Fronołów
Pogoda: pochmurno, chłodno i trochę wietrznie
Kategoria W towarzystwie