Maj, 2010
Dystans całkowity: | 841.88 km (w terenie 323.50 km; 38.43%) |
Czas w ruchu: | 39:04 |
Średnia prędkość: | 19.48 km/h |
Maksymalna prędkość: | 47.40 km/h |
Suma podjazdów: | 894 m |
Maks. tętno maksymalne: | 189 (96 %) |
Maks. tętno średnie: | 159 (81 %) |
Suma kalorii: | 5015 kcal |
Liczba aktywności: | 29 |
Średnio na aktywność: | 29.03 km i 1h 37m |
Więcej statystyk |
Do pracy
-
DST
5.20km
-
Teren
2.50km
-
Czas
00:15
-
VAVG
20.80km/h
-
VMAX
28.20km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Miasto/Praca, Tylko ja i mój rower
Do rodziców
-
DST
10.10km
-
Teren
5.00km
-
Czas
00:29
-
VAVG
20.90km/h
-
VMAX
28.80km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
W odwiedziny do rodziców.
Kategoria Miasto/Praca
Miasto i Domanice
-
DST
70.70km
-
Teren
20.00km
-
Czas
03:51
-
VAVG
18.36km/h
-
VMAX
42.10km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z rana kilkanaście km po mieście na zakupach. Napęd już mnie dobił całkowicie, co chciałam ruszyć na skrzyżowaniu to łańcuch przeskakiwał. Po powrocie wygrzebałam jakiś stary łańcuch i koronki, ale w o wiele lepszym stanie i zamontowałam. W końcu rower jedzie kiedy pedałuję ;)Napęd dokonał żywota
© AnnS
Po południu przejażdżka z Pawłem. Początkowo mieliśmy jechać tylko do Lipniaka, ale w Lipniaku odbiliśmy w las, a z lasu na łąki (oczywiście podmokłe) i znowu w las. Tak że znaleźliśmy się już w lasach domanickich.W lesie pod Domanicami
© AnnSPaweł w leśnych ostępach
© AnnSO tu jesteśmy
© AnnS
Pokręciliśmy się tam po jakiś przecinkach nie do końca przejezdnych, ale całkiem fajnych i w końcu wyjechaliśmy na jakąś bardziej cywilizowaną leśną drogę, a tam czerwone strzałki, taśmy - oznakowanie jak na maraton. Trochę się zdziwiłam, maraton prawie na moich śmieciach a ja nic o nim nie wiem? Dopiero po chwili skojarzyłam, że jakoś niedługo miał być PolandBike w Łukowie, więc pewnie aż tu sięgnęła trasa.A to co - maraton tędy?
© AnnS
Powrót przez zalew.Nad siedleckim zalewem
© AnnSPaweł dumny z przejechanych km
© AnnS
Kategoria Miasto/Praca, W towarzystwie
Przygody
-
DST
40.30km
-
Teren
8.50km
-
Czas
01:49
-
VAVG
22.18km/h
-
VMAX
32.60km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jako że skończyłam dziś pracę o jakiejś ludzkiej porze zostało trochę czasu na rower i przewietrzenie szarych komórek. Ruszyłam trasą na Przygody i Krześlin. Napęd zaczął krzyczeć "wymień mnie", bo przy każdym mocniejszym depnięciu łańcuch przeskakiwał po blacie :(
W Golicach zachciało mi się odbić w teren i początkowo po ładnej szutrowej drodze dotarłam do lasu i tu zaczęło się. Błoto po osie a łańcuch ostatecznie się zbuntował i spadł zakleszczając się między blatem i pedałem. Zatrzymałam się, żeby naprawić awarię, ale nie mogłam wyciągnąć zakleszczonego łańcucha, a chmary krwiożerczych bestii zaczęły wysysać ze mnie krew. Podbiegłam trochę aby uwolnić się od komarów i dalej walczyłam z łańcuchem i tak ze 3 razy, aż w końcu puścił i mogłam pojechać. Piękne czarne błotko znalazło się na rowerze, potem na moich rękach, a w rezultacie opędzania się od komarów na reszcie mojego ciała ;)
I tak miałam czysty rower przez tydzień dopóki stał schowany w norze ;)
Kategoria Tylko ja i mój rower
Z pracy
-
DST
4.60km
-
Czas
00:17
-
VAVG
16.24km/h
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wreszcie odstawiłam służbowe 4 kółka + 3 pedały na parkingu i wyciągnęłam z ciemnej nory moje 2 kółka + 2 pedały i wróciłam do domu :D
Kategoria Miasto/Praca, Tylko ja i mój rower
Fronołów - Siedlce
-
DST
60.90km
-
Teren
9.00km
-
Czas
02:47
-
VAVG
21.88km/h
-
VMAX
38.80km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zabawa w kotka i myszkę z chmurami burzowymi. Miałam dziś wyjątkowego farta, bo wszędzie dookoła padało i grzmiało z ciemnych chmur, a na mnie nawet kropla deszczu nie spadała. Albo było już po burzy tam gdzie jechałam, o czym świadczyły kałuże na drodze, albo gdzieś z boku mijałam.
Tylko porywisty wiatr w mordę czasami wiał.
Kategoria Tylko ja i mój rower, Z/do Fronołowa
Rezerwat
-
DST
17.10km
-
Teren
8.00km
-
Czas
01:01
-
VAVG
16.82km/h
-
VMAX
47.40km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na górkę w rezerwacie z Pawłem. Niestety ścieżka poryta i nici z fajnego zjazdu :(
Kategoria W towarzystwie
Serpelice
-
DST
39.40km
-
Teren
10.00km
-
Czas
01:45
-
VAVG
22.51km/h
-
VMAX
47.40km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na lody do Serpelic, tylko trochę na około, bo parę górek trzeba było zaliczyć ;) W drodze powrotnej złapałam gumę za sprawą gwoździa :( Na szczęście do domu już było niedaleko więc nawet nie opłacało się zmieniać dętki na drodze, tylko podpompowałam i dojechałam na półflaku.Gwóźdź w oponie
© AnnS
Kategoria Tylko ja i mój rower
Siedlce-Fronołów
-
DST
62.40km
-
Teren
9.00km
-
Czas
02:38
-
VAVG
23.70km/h
-
VMAX
35.00km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po pracy do Fronołowa i do sklepu po browarek. Reakcja chłopaków, którzy dojechali później samochodem i zobaczyli w lodówce chłodzący się browar - bezcenna :D
Kategoria Tylko ja i mój rower, Z/do Fronołowa
Do pracy i z pracy
-
DST
5.70km
-
Teren
2.50km
-
Czas
00:18
-
VAVG
19.00km/h
-
VMAX
28.50km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Miasto/Praca