Marzec, 2008
Dystans całkowity: | 591.17 km (w terenie 182.00 km; 30.79%) |
Czas w ruchu: | 29:14 |
Średnia prędkość: | 20.22 km/h |
Liczba aktywności: | 14 |
Średnio na aktywność: | 42.23 km i 2h 05m |
Więcej statystyk |
'Leniwa' jazda z leniwymi
-
DST
67.95km
-
Teren
22.00km
-
Czas
02:55
-
VAVG
23.30km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
'Leniwa' jazda z leniwymi chłopakami. 'Leniwa' wiadomo co znaczy ;), momentami na pulsometrze poniżej 180 nie chciało zejść.
Pod atlasem stawiła się całkiem spora ekipa: ja, Mirek, Zapał, Bronka, Pat, po drodze dołączyli jeszcze Michał i Krzysiek. Początkowo było lajtowo, ale już w Rakowcu chłopaki zaczęli się ścigać pod górkę, a ja jak głupia poleciałam za nimi.
W Lipniaku Zapał postanowił poczekać na Pata i Bronkę, miałam do wyboru poczekać z nim i potem lajtowo zrobić jakąś traskę lub pojechać za chłopakami. Wczoraj się obijałam, to postanowiłam dziś trochę mocniej i dłużej pokręcić. Do Domanic było ostro, potem nie mniej. Za Żebrakiem odbiliśmy w teren, cel - stawy w Szostkowie. W sumie ciekawa wieś, ze 2 chałupy, jeden blok (pewnie jakiś PGR tu był) i zrujnowany dworek oraz stajnia. Okrążylismy stawy (dopiero wtedy je zauwazyliśmy) i dalej przez Czajków, trochę lasów, do Trzemuszki.
W międzyczasie Krzysiek trochę się pogubił i z lasu wylądowaliśmy na jakimś gospodarstwie, ale nieprzyjazne pieski wskazały nam drogę odwrotu ;)
Mirek zaczął trochę odstawać, a ja wcale nie miałam ochoty gonić za Miśkiem i Krzyśkiem, więc razem osłanialiśmy tyły. W międzyczasie zadzwonił Darek, Mirek zdał relację z jazdy ekipy w składze: 2 szaleńców i 2 bardziej normalnych ;)
Za Reymontówką rozdzieliliśmy się - szaleńcy pojechali dłuższy wariant, ja z Mirkiem na skróty. Skróty zafundowały nam trochę błotka. Na podjeździe w Żelkowie Misiek z Krzychem nas dogonili i pochwalili się jak to nawet na podjeździe nie schodzili poniżej 34km/h ;) W końcu nadrobili z 5km w tym czasie. Wspólnie dotarliśmy do Siedlec, gdzie Misiek chciał się jeszcze ścigać z Mirkiem na podjeździe na Garwolińskiej, ale Mirek nie dał mu tej satysfakcji ;)
Trasa: Siedlce-Rakowiec-Domanice-Kopcie-Trzciniec-Żebrak-Budy Wodyńskie-Szostek-Czajków-Dobrzanów-Kol. Ozorów-Trzemuszka-Reymontówka-Dąbrówka Nowa-Stara-Wyłazy-Żelków-Siedlce
Ekipa: ja, Mirek, Zapał, Bronka, Pat, Michał, Krzysiek; od Lipniaka już tylko ja, Mirek, Michał i Krzysiek ;)
avgHR: 160
maxHR: 188
Kategoria Leniwe jazdy
Wiosna przyszła :D Wyciągnęłam
-
DST
42.63km
-
Teren
15.00km
-
Czas
02:01
-
VAVG
21.14km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wiosna przyszła :D Wyciągnęłam leniwych szwagrów na rower - Maciek to roweru nie widział chyba od pół roku, więc było lajtowo. W końcu nie musiałam walczyć z wiatrem - dziś prawie go nie było, do tego piękne słońce i ciepło. Początkowo szosą do Dąbrówki-Starej, potem polnymi drogami i kawałkiem asfaltu do Skórca, Gołąbek-w las-Lipniak-znowu w las-bagienka (Paweł tą trasę wybrał i już nic nie mówiłam, choć wiedziałam co dalej jest ;) )- i asfaltem Stok Wiśniewski-Myrcha-Rakowiec - premia górska i wtedy Maciek umarł ;) - Siedlce
avgHR: 151
maxHR: 183
Po czym poznać, że to róża bikerki?
Dowód na to, że wiosna
już przyszła :)
W końcu nie miałam po
-
DST
26.60km
-
Czas
01:02
-
VAVG
25.74km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
W końcu nie miałam po pracy żadnych szkoleń, wizyt u dentysty i innych głupich zajęć zabierających mój cenny czas przeznaczony na rower ;) Standardowo krótka przejażdżka aż zmrok zapadł. I znowu walka z paskudnym wietrzyskiem :|, na szczęście dość ciepło 7*C. Dziś wyjątkowo dużo psów za mną ganiało, aż dziwne, bo na tej trasie zwykle ich nie bylo.
Trasa: Siedlce-Żabokliki-Stok Lacki-Pruszyn-Błogoszcz-Golice-Żabokliki-Siedlce
avgHR: 169
maxHR: 183
Kategoria Tylko ja i mój rower
Straszą jakimiś huraganami,
-
DST
43.62km
-
Czas
01:52
-
VAVG
23.37km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Straszą jakimiś huraganami, a to po prostu trochę bardziej w mordę wiało i jak to zwykle bywa przez większość trasy. Do tego wszelkie możliwe niespodzianki pogodowe w jednym: mżawka, słońce, grad, deszcz poziomy, słońce, deszcz od dołu, znowu grad i tak na zmianę... Po drodze chciałam zaliczyć skrzynkę geocache w okolicy Borków Siedleckich, ale wyżej wymienione niespodzianki szybko mnie stamtąd wygoniły z powrotem na rower (skrzynka nieznaleziona).
Trasa: Siedlce-Strzała-Przygody-Krześlin-Golice-Błogoszcz-Pruszyn-Stok Lacki-Żabokliki-Siedlce
avgHR: 156
maxHR: 175
Kategoria Tylko ja i mój rower