Paskudna pogoda, ale w końcu
-
DST
5.67km
-
Teren
5.67km
-
Czas
00:23
-
VAVG
14.79km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 2 maja 2008 | dodano: 04.05.2008
Paskudna pogoda, ale w końcu trzeba było się ruszyć - po mleko do gospodarza do Maćkowicz ;) Droga - armagedon!!! Po 24h ciągłych opadów to już tylko rowerem dało się przejechać, a i tak z trudem okiełznałam moje dancing ralphy. Największego pietra miałam na moście - zmoczone deski śliskie jak nie wiem co, a upadek na tory nie byłby przyjemny. Ubłocona na maxa, ale cel został osiągnięty. A smak prawdziwego wiejskiego mleka, takim poświęceniem zdobytego - bezcenny :)
Trasa: Fronołów-Maćkowicze-Fronołów
Pogoda: pochmurno, mokro, zimno: 12*C, mgła.
Kategoria Tylko ja i mój rower
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!