Czeremcha
-
DST
100.18km
-
Teren
30.00km
-
Czas
04:58
-
VAVG
20.17km/h
-
VMAX
37.00km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
Sprzęt Złom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś zachciało mi się pojechać jeszcze bardziej na wschód. Start z Fronołowa, cel - Czeremcha, ale nie główną drogą, powrót inaczej, ale też jakimiś bocznymi drogami.
Pogoda w ten weekend znowu dopisała, może było nieco chłodniej niż tydzień temu, ale słonko dogrzewało. Do Czeremchy pojechałam wzdłuż granicy przez Adamowo, Koterkę, Tokary. Z Koterki leciała szeroka nowiutka asfaltowa droga, im bliżej Czeremchy tym robiła się węższa, ale najlepsze było to, że prawie w ogóle nie było na niej ruchu :)Tokary
© AnnSCerkiew w Zubaczach
© AnnSDroga do Czeremchy
© AnnS
W Czeremsze trochę pokręciłam się przy stacji kolejowej, gdzie jeszcze do dziś stoją semafory.Stoi na stacji lokomotywa...
© AnnS
W drodze powrotnej trochę zboczyłam z właściwego kursu i nadrobiłam trochę drogi przez las, który okazał się bardzo przyjemny, więc błądzenie wyszło na dobre. Podczas gdy do Czeremchy jechałam głównie asfaltem, w drodze powrotnej więcej drogi zrobiłam gdzieś po polnych i leśnych dróżkach. Na szczęście w tym rejonie nie były już tak rozmoknięte jak w okolicach Korczewa i rowerek przyjechał prawie czysty :)Alternatywna droga
© AnnSDomek na wodzie
© AnnSTory do Hajnówki
© AnnS
Kategoria Eksploracja, Tylko ja i mój rower